Szukaj Pokaż menu

ICBO CCLXXX - niby taki satanista

40 019  
193   7  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o tym, jak uniknąć rekina, o austriackim katoliku i imprezie w pewnej piwnicy u jednego z Onetowców. A także o tym jak BMW może zabłysnąć i kiedy można dostać prawo jazdy. Zapraszam!

Poważne ostrzeżenie dla plażowiczów

- Pływałem tam! I miałem spotkanie z tym rekinem. Po pierwsze: nie należy panikować. Trzeba robić szybkie uniki. Jego paszcza w lewo - my w prawo. Paszcza w prawo - my w lewo. Na spokojnie, ale zachowując dynamizm ruchów. Gdy już tak spienił wodę, że nic nie widział, ja szybko do brzegu (kraul najlepszy). Gdy on się rozglądał byłem juz 10 m od brzegu. Jeszcze dwa machnięcia rękami i juz możemy iść (Uwaga! Kamyczki bywają czasem niebezpieczne na gołą stopę!) A później to już do tawerny na tradycyjną hiszpańska sangrije (czyt. sangrija).


- Zapomniałeś o pomachaniu mu płetwą.

- E tam - wystarczy założyć koszulkę z napisem - Data ważności - 2000 rok..

- Znam lepszy sposób. Kiedy rekin cię zaatakuje zwykle otwiera szeroko paszczę, wtedy trzeba szybkim ruchem włożyć mu rękę do paszczy jak najgłębiej i od środka złapać go za ogon, jedno mocne szarpnięcie i wywracasz go na lewą stronę. Jeśli ci się uda to zrobić to od razu jesteś bezpieczny, a nie jakieś tam uniki w lewo i w prawo.

- Kolega zapomniał dodać, że zwiększymy swoje szanse nie szpanując jaskrawo pomarańczowymi spodenkami serfera tylko najlepiej mieć szare, polskie slipy, wtedy nawet przy niewielkim zmąceniu wody jesteśmy niewidoczni dla bydlaka. Ewentualnie dla własnego dobra przed wejściem do wody spryskać się offem na rekiny albo mieć raid na owady pływające.

Wypadki, przypadki i wpadki z SOR-u

69 941  
604   19  
Kliknij i zobacz więcej!Carlos_19 pisze: Pracuję w szpitalu w Poznaniu (który to szpital to nie będę podawał) na SORze. W naszym komputerze prowadzona jest niejaka "kronika" ciekawych i śmiesznych przypadków, zdarzeń, które mialy miejsce u nas. Przybliżę wam, mam nadzieje, co się dzieję na dyżurach w takiej placówce, zarówno z punktu widzenia pacjenta jak i od środka, a wierzcie mi, ludzka głupota nie zna granic

SOR - Szpitalny Oddział Ratunkowy

A oto niektóre przypadki z kilkuletniej historii:

Zgłosił się mężczyzna. Lat około 45:
- Miałem coś za uchem i jak nacisnąłem to wczoraj, to wyleciał... biały serek.

* * *

(Przypominam, że SOR jest powołany do ratowania życia ludzkiego w stanach nagłych i zagrożeniach)


Godz. 3 w nocy - zgłasza się mężczyzna z otarciem naskórka na nosie (od okularów).

* * *

Noc, 3 młodych mężczyzn z urazami twarzoczaszki zgłosiło się na SOR. Powód - robili w pubie zawody kto rozbije głową kufel. Pozostałe 3 osoby towarzyszące "twardogłowym" demolowały w tym czasie kwietniki przed szpitalem.

Z pupilem na spacerku

134 973  
960   26  
A Ty jak często wyprowadzasz swojego czworonoga na spacer?

Kliknij i zobacz więcej!

Kliknij i zobacz więcej!

Kliknij i zobacz więcej!

Kliknij i zobacz więcej!

Kliknij i zobacz więcej!

 
960
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wypadki, przypadki i wpadki z SOR-u
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu W Australii wszystko chce cię zabić. I nie są to tylko zwierzęta
Przejdź do artykułu Poranek kobiety i mężczyzny
Przejdź do artykułu Największe obciachy ostatnich dni - Ta 21-latka robi po pijaku okropne rzeczy
Przejdź do artykułu Narzekasz na swoich sąsiadów?
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Wybuch czy metoda wyburzania?
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Jak się pozbyć starych wagoników metra
Przejdź do artykułu Prawdziwy fan kreskówek

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą