W latach 60. ubiegłego wieku doktor Peter Witt analizował wpływ narkotyków na pająki. Podawał im środki odurzające w muchach, a potem obserwował, jak naćpane pająki plotą pajęczynę.
Tak wygląda pajęczyna, tkana przez trzeźwego pająka:
Po marihuanie pająk zatrzymał się w połowie pajęczyny, pomyślał, że życie jest piękne i bez pajęczyny, i bez much; i porzucił robotę:
Po LSD pająk zaczął mieć iluzje przestrzenne. Świat, z punktu widzenia pająka, zmienił się. Pajęczynie niepotrzebne już były poprzeczne nitki. Po co się jeszcze dodatkowo trudzić, kiedy pajęczyna i tak jest wspaniała:
Najgorzej poszło pająkowi po kofeinie. Pajęczyna wyszła porwana i poplątana. Kofeina, zwłaszcza w dużych dawkach, powoduje niepokój, nerwowość,rozdrażnienie i bezsenność:
Pajęczyna, utkana przez pająka po meskalinie (pejotl):
Twórczość pająka po amfetaminie:
Chlorowodorek morfiny spowodował, że pająk w trakcie tworzenia sieci, poszedł spać:
Brytyjscy uczeni odgrażają się, że będą nadal aktywni...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą