Powój hawajski należy do tej samej grupy świętych roślin, której Aztekowie używali do swych magicznych ceremonii i stosowany był w wielu kulturach Ameryki Środkowej, ale także i Afryki oraz Azji. Europejczycy dość długo zastanawiali się o co chodzi tym „naprutym dzikusom, którzy z wypiekami na mordach opisują swe kolorowe wizje i doszukują się w nich głębszego sensu..." Dopiero w 1937 roku po tajemniczą roślinkę sięgnęła nauka.
Pewien farmakolog C.G. Santesson usiłował wówczas wyizolować z nasion powoju tajemniczą substancję odpowiedzialną za odmienne stany świadomości - LSA. Niestety, próby zakończyły się porażką. Udało się to dopiero Albertowi Hofmannowi. Szwajcarski naukowiec nie tylko otrzymał czyste LSA, ale i z ukontentowaniem stwierdził, że ta naturalna substancja jest bardzo podobna w działaniu do hofmannowego, laboratoryjnego dziecka - LSD.
Nie napalajcie się za bardzo i nie snujcie planów zagospodarowania miejsca na balkonie - od paru lat powój hawajski jest na liście substancji w Polsce zakazanych.
To jedna z najstarszych roślin, jakie stosowano w medycynie. Wyciśnięty i zmieszany z wodą sok z tych roślin używany był m.in. do leczenia żółtaczki oraz epilepsji. Wilcza jagoda służyła też jako środek „kosmetyczny” - starożytne Rzymianki stosowały tę roślinę do rozszerzania swoich źrenic, przez co niewieście oczęta zachwycały blaskiem - stąd i nazwa Atropa Belladonna (belladonna - to po łacinie "piękna pani"). Preparaty na bazie pokrzyku stosowane są do dzisiaj i wchodzą w skład środków rozkurczających (zmniejszają napięcie mięśni gładkich) i przeciwbólowych.
Wilcza jagoda ma jeszcze jedną właściwość. Zawiera w sobie dwa ciekawe związki chemiczne. Atropina to silnie trujący składnik, który w dużych ilościach wywołuje tzw. "śpiączkę atropinową", której towarzyszą omamy i halucynacje. Dawniej wywoływano ją w beznadziejnych przypadkach schizofrenii. Z kolei hjoscyjamina to alkaloid, występujący także w bieluniu, który skutecznie poraża układ nerwowy. Powoduje też halucynacje, światłowstręt i niekontrolowane napady szału.
Eksperymentowanie wilczą jagodą raczej nie jest zalecane - należy ona do jednych z najsilniejszych trucizn występujących w roślinach rosnących na naszej szerokości geograficznej. Kiedyś stosowano ją do trucia wilków oraz... do uśmiercania skazańców.
Calliandra anomala, zwana jest przez mieszkańców Meksyku jako "Cabeza de Angel", czyli "Głowa Anioła". Stosowana od niepamiętnych czasów roślina uważana była przez Azteków za twór ziemi nieoderwanie związany ze światem umarłych. Indianie twierdzili wręcz, że jest to pokarm dla odrodzonych dusz. Dawni mieszkańcy Środkowej Ameryki chwalili sobie tę roślinkę za leczenie obrzęków, obniżanie gorączki oraz za silne właściwości hipnotyczne.
Roślina ta jest w Polsce legalna. W USA często hodowana jest jako krzaczek ozdobny...
Tatarak to bylina, która pochodzi z Indii, jednak dzięki człowiekowi dość szybko rozpowszechniła się na całym świecie. Na pewno ją kojarzysz - to te śmieszne, wystające z jezior badyle z beżowawymi pomponami. Tradycyjnie tatarak stosuje się do produkcji eterycznego olejku oraz, na jego bazie - perfum. Roślina ta sprawdza się także jako lekarstwo podawane podczas niestrawności.
Tatarak ma też jeszcze jedną zacną właściwość - odpowiednio przygotowane kłącza tej byliny działają stymulująco, większe dawki mogą wręcz dać efekt mocno psychodeliczny. To efekt działania azaronu i beta-azaronu, które we właściwym stężeniu mają właściwości narkotyczne.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą