W tym roku podsumowanie roku robimy w nieco innej formule - tu znajdziecie topki filmowe oraz artykułowe wynikające ze statystyk okejek i odsłon, a za chwilę dowiecie się, co samej redakcji Potwornego Joe przypadło najbardziej do gustu. Kolejność jest niekoniecznie celowa, a lista na pewno nie jest kompletna.
JFK: Zdecydowanie do czytania ten.
Moonshield: Po prostu zajebisty tekst. Ciekawy, zabawny, z puentą.
Charakterek: Jak dla mnie najlepszy art roku! Bez dwóch zdań.
Foka: Za okejki, za fajną historię i za pozytywny odbiór. Jako anegdotkę z powstania mogę napisać, że linka miałem odłożonego na kilka dni, aż będę miał chwilę. Wieczorem przysiadłem do tego i w połowie pisania zorientowałem się, że piszę coś innego (też wspomnienia tego pilota SR-71, ale z samych początków kariery, nic ciekawego)... Nie wiem czy złego linka zapisałem, czy treść na stronie się zmieniła. Musiałem poszukać tego tekstu po słowach kluczowych
Dorastanie w latach 90., czyli czym się jaraliśmy, kiedy nie było RedTube
Joe: Głupio przyznać, ale Coldseed opisał moją młodość.
Bojownik Nagato pokazuje nam Japonię
Joe: Absolutnie genialna podróż do Japonii pokazana oczami fajnego faceta, który opowiada, tak że chce się tam być z nim. Wiedza, podejście, poczucie humoru. Wciągnęły nas niesamowicie -
czytaj wszystkie Moonshield: Zwycięzcą (i tu jednego linka nie podam) pozostaje dla mnie Nagato ze swoją serią o wojażach po Japonii - każdy odcinek czytałem z wypiekami na twarzy. Mam nadzieję, że doczekamy się kolejnych relacji, a do Nagato w 2015 roku dołączy Dominika (stickyrice) ze swoimi opowieściami o Filipinach
Joe: Bo pokazuje, że ci wspaniali, patrzący na nas z gazet i telewizji, są tacy jak my. Zanim pieniądze zapewniły im stylistów na światowym poziomie, byli do bólu zwyczajni, niechlujni a czasem zwyczajnie żenujący.
Joe: Niebywała historia, która brzmi jakby ktoś ją sobie wymyślił jako bajkę, jako pouczającą przypowieść, a zdarzyła się naprawdę. Niesamowite.
Charakterek: Dlaczego? Czytam jak mam zły humor i poprawia mi nastrój na resztę dnia. Tylko szkoda tych facetów.
Charakterek: Zawsze jak pokazywałem na wakacjach ten art to każdy mówił - a dobrze tak cholerom...
Joe: Bo choć niektórzy prychali, że "jakim debilem trzeba być, żeby tego nie wiedzieć", ja naprawdę przez parę dekad nie wiedziałem, po diabła nożom takie wypadające końcówki. A końcówkę noża łamałem o blaty, framugi, parapety i inne miejsca.
Joe: Bo mamy prawdziwe powody, by być dumni z bycia Polakami. Nasi rodacy, którzy przez lata ciężkiej pracy, uczenia się, inwestowania i rozwoju zaczęli podbijać swoimi produktami i usługami całą Europę.
Bober88: dobre, bo polskie. Śledziłem jeszcze na forum i z każdym kolejnym postem zastanawiałem się, co z tego urośnie (dosłownie).
Joe: Ukłony dla naszego cierpliwego bojownika Ancient, który wszystko pięknie udokumentował.
Bober88: - lubię filmiki, a to rzuciło dla mnie zupełnie nowe światło na postrzeganie klasyków.
Kroopek: Genialne.
Joe: Za żelazne jaja w obliczu zebranego tłumu oraz kamery telewizyjnej i wypowiedzenie przygotowanej kwestii bez zająknięcia z pełną powagą.
Moonshield:Takiego trolla już dawno nie widziałem, absolutny majstersztyk.
Bober88: Bo numerem jeden na YT zostaje się pewnie raz w życiu, bez względu na sympatię do Sylwestra należy się szacun za taki filmik.
Charakterek: Jedyny Wardęga jakiego lubię.
Joe: Rok 2014 to w Polsce rok youtuberów, którzy stali się jedną z największych sił w internecie.
SA Wardega, Radek Kotarski (który zaczynała w 2006 roku Joe Monsterze jako Radax tłumacząc
amerykańskie show),
Cyber Marian, Człowiek Warga z serią
Zdupping (wiecie, że dawno temu pomagał robić Szymon Majewski Show?) i wielu innych zaczęło tworzyć zupełnie nową jakość internetowych filmików. A w
jednym z nich wystąpiłem nawet ja.
Bober88: tu akurat okejki odzwierciedlają poziom, filmik świetny i dalej się uśmiecham, gdy słucham
Bober88: bo po tylu latach nie tylko przypomniało mi kultowa serię, ale też legendarne Xiao Xiao
Moonshield: moje największe odkrycie w tym roku, jeśli chodzi o "kolesi kręcących filmiki na YouTube". Poszedł natychmiastowy sub, czekam z niecierpliwością na każdy kolejny odcinek, choć obawiam się, że formuła może się niedługo wyczerpać.
Joe: Moim zdaniem o niebo lepsze od oryginału, wkręciła się na miesiące do mózgu, tak bardzo, że wesoło tańczyłem do niej z 3 letnim synem, kiedy mama gdzieś wyszła. Byłem trzeźwy.
Fudal: Niezaprzeczalnie hit internetu i piosenka, którą do tej pory wielu nuci w głowie. Długo oczekiwany teledysk, który trzeba przeanalizować, by zrozumieć.
Foka: Dlatego, że gdy pierwszy raz wypłynęła ta piosenka dyskutowałem ze znajomymi o jej przesłaniu (w oryginale jest trochę jaśniejsze). Mówili, że to przecież oczywiste, że to piosenka przeciw itd, a ja twierdziłem, że dzisiejsza gimbaza tego nie skuma i będzie się jarała "fajną nutą o dragach". No i miałem rację - gdy pojawił się teledysk gdzieś w prasie czytałem wywiad z Czarnecką i powiedziała, że zaskoczyła ją reakcja ludzi, bo komentowali to w stylu "dlaczego taki smutny i mroczny teledysk do skocznego dyskotekowego kawałka?"
Fudal: Wiek, ale i krzepa Pana Antoniego zaskoczyły wielu. Na tym filmiku pokazuje dlaczego warto i w jaki sposób zaprzyjaźnić się z zimnem, czyli aktualne również dziś.
Joe: Ten facet ma 92 lata i lepsze zdrowie niż niejeden 17 latek. Szacun. W dodatku niedawno
zaczął korzystać z internetu
Joe: To, że facet jest gwiazdą, da się odczuć, to że ludzie go kochają to słychać, ale ten wyraz twarzy, kiedy słyszy stadion śpiewający jego piosenkę jest bezcenny
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą