Cały urok satelitów polega na tym, że można „zawiesić” je w przestrzeni i utrzymywać w tym samym miejscu (w odniesieniu do Ziemi) stosunkowo niewielkim wydatkiem energii. Nie oznacza to jednak, że można pozostawić je samym sobie - co jakiś czas każdy z ponad 3 tysięcy aktualnie znajdujących się na orbicie satelitów musi wykonać uniki, by uchylić się przed nadlatującymi meteoroidami. W historii - a wysłaliśmy już przeszło 8 tysięcy satelitów - tylko jeden przegrał pojedynek z Wszechświatem i został zniszczony w wyniku uderzenia przez meteoroid.

#2.

Satelity służą nie tylko jako przekaźniki sygnału z Ziemi. Dostarczają też mnóstwa danych - tak jak Tom i Jerry, dwa urządzenia „goniące się” nawzajem. Wahania odległości pomiędzy nimi wskazują na anomalie w działaniu pola grawitacyjnego. Na tym nie koniec - z pomocą zdjęć satelitarnych analizowanych przy użyciu specjalnych algorytmów w samym Egipcie udało się odkryć 17 piramid, 1000 grobowców i ponad 3 tysiące nieznanych wcześniej osad. Choć wydawało się, że na Ziemi praktycznie nie ma już miejsc nieznanych, „kosmiczna archeologia” ma przed sobą dużą przyszłość.

#3.

W 2007 roku podczas prób balistycznych Chińczycy przypadkowo pierdyknęli własnego satelitę. Pocisk okazał się zdecydowanie skuteczny. Satelita roztrzaskał się na dokładnie 2087 odłamków - kosmicznych śmieci - których położenie musi teraz być na bieżąco analizowane, by uniknąć zderzenia z nimi innych satelitów. Dzięki, bracia Chińczycy, to było świetne!

#4.

Satelity służące po ciemnej stronie mocy, czyli satelity szpiegowskie, okazały się bardzo skutecznym narzędziem zdobywania informacji i niejedno mocarstwo robiło z nich świetny użytek. Pewien pracownik CIA w 1977 postanowił zagarnąć dla siebie kawałek szpiegowskiego tortu. William Kampiles wykradł z CIA ściśle tajne instrukcje satelity KH-11, po czym za 3000 dolarów odstąpił je Rosjanom, którzy skwapliwie skorzystali z okazji. Po wszystkim poszedł z powrotem do CIA, opowiedział o wszystkim i… zaproponował współpracę w roli podwójnego agenta. CIA w odpowiedzi zaproponowało mu 40 lat w więzieniu (wyszedł po 18).

#5.

Początki bywają trudne, grunt, by nie tracić z oczu celu. W 1981 roku Indie postanowiły wysłać w przestrzeń swojego pierwszego satelitę. Urządzenie do wyrzutni transportowane było na wózkach ciągniętych przez woły, z kolei części rakiety mającej wynieść satelitę na orbitę dowożono rowerami.

#6.

Igranie z tematem satelitów doprawdy nie jest bezpieczne. Kolejnym, który się o tym przekonał, był pewien kanadyjski wynalazca, który wymyślił sobie nietypowe „działo”, będące w stanie wystrzelić satelitę na orbitę z… wysokiej na 150 metrów beczki umieszczonej… wewnątrz góry. Pomysł był absurdalny, zachód odmówił inwestycji, więc wynalazca zwrócił się z ofertą do Saddama Husajna. I to był strategiczny błąd - wkrótce potem Kanadyjczyka zamordowano w Brukseli.

#7.

Jesteśmy dosłownie uzależnieni od satelitów. Wystarczyłoby doprawdy niewielkie rozregulowanie zegarów atomowych na pokładach satelitów, by GPS zaczął natychmiast oszukiwać o dziesiątki kilometrów. W 1998 roku jeden z satelitów odmówił posłuszeństwa i nagle okazało się, że 80% pagerów na świecie nie działa. Dzisiaj z pagerów mało kto już korzysta, ale nietrudno wyobrazić sobie podobny scenariusz z innymi urządzeniami…

Źródła: 1, 2, 3