#1.

Zaczniemy biograficznie. Margot Robbie urodziła się 2 lipca 1990 roku w Dalby, małym miasteczku w australijskim stanie Queensland. Dorastała na farmie dziadka nieopodal Gold Coast z trójką rodzeństwa i mamą. Wychowała się bez ojca.

#2.

Aby pomóc rodzinie związać z koniec z końcem, już w wieku 16 lat dorabiała w trzech miejscach. Pracowała w barze, sprzątała w domach i robiła kanapki w Subwayu.

#3.

Kiedy miała 5 lat, któryś z członków rodziny wymyślił jej ksywkę "Maggot", czyli "robak". Podchwycili to później koledzy z klasy i pseudonim przylgnął na dłużej. Jak sama opowiada, najpierw jej nienawidziła. Po kilku latach stwierdziła, że nie ma na to wpływu, więc przestała się tym irytować, zaakceptowała "robaka" i tak już zostało. Nawet po przeprowadzce do Melbourne.

#4.

Do wspomnianego Melbourne Margot przeprowadziła się tuż po ukończeniu szkoły średniej w pogoni za karierą aktorki. Miała 17 lat.

#5.

Jak przystało na dziewuchę wychowaną na australijskiej wsi, Margot uwielbia surfing, motocykle i polowanie na dzikie świnie.

#6.

Robbie regularnie występowała w australijskiej telenoweli pod tytułem "Sąsiedzi". Od 2008 do 2011 grała tam temperamentną Donnę Freedman.

#7. Margot Robbie jako Donna Freedman:

W ramach przygotowań do gorącej sceny łóżkowej z Leonardo DiCaprio w słynnym "Wilku z Wall Street", Margot walnęła trzy szybkie shoty tequili... o 9 rano.

#8.

Kojarzycie scenę, w której naga Margot uwodzi Leo? Sama nalegała, by zrobić to bez ubrania. W jednym z wywiadów powiedziała: "Cały sens Naomi polegał na tym, że jej ciało było dla niej jedyną walutą jaką znała. Kiedy Marty chciał mi pomóc i stwierdził, że w scenie uwodzenia Jordana może powinnam mieć na sobie szlafrok, powiedziałam, że ona by tak nie zrobiła. Musiała być naga. Rzuciła wszystkie karty na stół".

Doceniamy jej poświęcenie...

#9.

Margot jest też tatuażystką-amatorką. Wytatuowała nawet "skwad" koledze z obsady filmu "Suicide Squad". Niedawno zdradziła jednak, że odwiesza swoją maszynkę do tatuażu na kołek, bo wytatuowała już 50 osób i nadal kiepsko jej to wychodzi.

#10.

Robbie jest zapaloną fanką hokeja. Kibicuje drużynie New York Rangers i często zakłada drużynowe barwy (czerwony, niebieski, biały).

#11.

Margot odrzuciła ofertę sesji w "Playboyu". Hugh Hefner pytał o "dziewczynę z Wilka z Wall Street", ale aktorka stwierdziła, że rozbiera się tylko w celach artystycznych.

#12.

Dziadkowie Margot nigdy nie obejrzeli "Wilka z Wall Street". Jej mama nie miała nic przeciwko scenom rozbieranym, ale wspólnie postanowiły oszczędzić tego widoku dziadkom.

#13.

Margot pokonała w castingach wiele utalentowanych aktorek. Na przykład do roli w filmie "Tarzan: Legenda" rywalizowała z Jessicą Chastain i Emmą Stone. Do roli Naomi w "Wilku z Wall Street" konkurowała z Blake Lively, Rosie Huntington-Whiteley, Teresą Palmer i Amber Heard.

#14.

Do roli w "Suicide Squad" nauczyła się wstrzymywać oddech na pięć minut.

#15.

Jak pewnie zauważyliście, aktorka ma wspaniałe ciało, choć jak sama twierdzi, jej dieta jest raczej kiepska. Lubi piwo, frytki i burgery, ale kiedy ma wbić się w bikini, potrafi przez trzy dni jeść same marchewki.

#16.

Kiedy Margot po raz pierwszy przeczytała scenariusz "Legionu samobójców", znienawidziła postać Harley Quinn. Ostatecznie okazało się, że obsadzenie Margot było strzałem w dziesiątkę.

#17.

Chociaż świetnie radzi sobie z maskowaniem australijskiego akcentu, ciągle ma problem z jednym słowem: "home".

#18.

Lata 60. XX wieku to ulubiona dekada Margot Robbie. Podoba jej się wszystko: moda, fryzury czy sposób poruszania się kobiet. Praca na planie serialu "Pan Am" musiała być dla niej wielką przyjemnością.

#19.

Pierwszego dnia na planie "Legionu Samobójców" Margot poprosiła Davida Ayera (reżyser filmu) o zgolenie jej części prawej brwi. Chciała w ten sposób od razu wczuć się w rolę.

#20.

W 2016 roku Margot wyszła za Toma Ackerleya, asystenta reżysera. Wesele odbyło się na plaży w Australii. Zanim między nimi zaiskrzyło, byli współlokatorami i przez dłuższy czas utrzymywali swoje relacje w tajemnicy.

#21.

Podczas kręcenia filmu "Jestem najlepsza. Ja, Tonya" Margot nabawiła się przepukliny dysku. Kontuzja była na tyle poważna, że - jak sama powiedziała - zrezygnowałaby z głównej roli, gdyby nie była współproducentem. Wiedziała bowiem, jak kosztowne było całe przedsięwzięcie.

#22.

A na deser krótkie przypomnienie dlaczego warto jeszcze raz obejrzeć "Wilka z Wall Street"...

#23.