W pierwszym jesiennym wydaniu Autentyków, przeczytacie o tym, jak młode pokolenie utrwala mit o bohaterstwie Polaków, poznacie historię "Zakrętu Żółwia" oraz nader interesujące hobby jednego z Bojowników...
KRZYŚ - RANNY PTASZEK
Krzyś dojeżdża do pracy na 6 rano (Krzyś to taki kolega, lekko nieobliczalny). A że dojeżdża do innego miasta, to wstaje jak Boryna do kur, już nawet nie bladym świtem, ale ciemna nocą niemalże.
Wczoraj też wstał i po omacku dotarł do samochodu. A trzeba wam wiedzieć, że ulica "parkingowa" zamieszkana jest przez pie**olniętą młodzież, nie fanatycznie białą.
Krzyś podszedł do swojego nowego samochodu, włożył kluczyki i rzucił wiąchą koktajlowa na kilka mil. Znowu mu gówniarze napchali śmieci do zamka.
Podniósł byczy kamień, zamachnął się, żeby szybę wybić i ręka mu zawisła. Pomyślał, że to nierozsądne tak od razu walić szybę, bo może bagażnik jest otwarty. Był. Więc wszedł przez bagażnik, tylko że najpierw musiał wyłamać dechę w środku. Wyłamał...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą