Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak weekendowy CCXIII

50 823  
Kolejny długi weekend nie może się obyć bez Wielopaka. Ale nie będzie on ani długi ani krótki lecz w sam raz... ;)

- Wyobraź sobie, jest ryba-piła, ryba-młot...
- No i co cię tak w tym zainteresowało?
- Co one, cholery, tam tak budują?

by Peppone

* * * * *

W pewnym barze aresztowano czterech mężczyzn, którzy grali w pokera na grube sumy.
Zostali w trybie pilnym doprowadzeni przed oblicze sprawiedliwości.
Sędzia pyta pierwszego:
- Czy grał pan w karty na pieniądze?
- To jakieś nieporozumienie Wysoki Sądzie, siedziałem przy stoliku i czekałem na żonę aż skończy pracę.
Sędzia takie samo pytanie zadaje drugiemu:
- Czy grał pan w karty na pieniądze?
- Ja czekałem na autobus, a że na przystanku miejsca siedzące były zajęte więc usiadłem przy tym stoliku i piłem piwo.
Identycznej treści pytanie sędzia zadaje trzeciemu.
- Czy grał pan w karty na pieniądze?
- Ja czekałem na kolegów, z którymi umówiłem się do kina.
Sędziego oblicze stało się jeszcze bardziej srogie.
- Czy pan - zwrócił się do czwartego - też zaprzeczy? Został pan złapany z kartami w dłoniach!
- Ja miałbym grać? Wysoki Sądzie! Ale z kim?

by Samorodek

* * * * *

- Pan nie ma zielonego pojęcia, co o waszym rządzie myśli naród! - wytknął panu premierowi rozjuszony przywódca opozycji - Niech pan wsiądzie do byle tramwaju, wejdzie do byle marketu - wtedy usłyszy pan prawdę!
Zafrasował się pan premier, zadumał.
Jeszcze tego samego wieczoru założywszy dla niepoznaki kapelusz wymknął się bez obstawy na ulicę i wsiadł do pierwszego tramwaju.
- Do najbliższego marketu! - rzucił do motorniczego.

by nicku

* * * * *

Kumpel chciał ode mnie zadzwonić.
- Muszę wybierać zero?
- A pod jaki dzwonisz numer?
- 203456007
- Tak. I to ze trzy razy

by Rupertt

* * * * *

Facet w przedziale dłuższą chwilę przygląda się intensywnie towarzyszowi podróży, wreszcie stwierdza:
- Wie pan, gdyby nie wąsy, wyglądałbyś pan wypisz wymaluj jak moja żona!
- Przecież ja nie mam wąsów!
- Ona ma.

by nicku

* * * * *

Na fotelu u psychoanalityka:
- Spał pan w nocy?
- Tak
- Śniło się panu coś?
- Możliwe...
- To może widział pan we śnie rybę?
- Rybę, nie...
- To co się panu śniło?
- Szedłem po ulicy...
- A był tam może wykop z kałużą?
- Możliwe.
- To w tej wodzie mogła być ryba?!
- Nie, no ryba nie...
- A czy na tej ulicy była restauracja?
- Bardzo prawdopodobne, że tam była...
- Podawali w niej rybę?
- Bardzo możliwe...
- Hmm. Ryba we śnie... Ciekawe, co to może oznaczać?

by lary

* * * * *

Schwarzenegger figluje z kobitką w łóżku, a tu chrobot klucza w zamku.
- O Boże, mąż! - spanikowała luba.
- Masz tu drugie wyjście? - zainteresował się Arni.
- Nie!
- A gdzie byś je chciała mieć?

by nicku

* * * * *

Okulista do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ucz się pan Braille’a...

by Peppone

* * * * *

Siedzi sobie lord w gabinecie, a tu drzwi się otwierają, wchodzi wierny sługa i oznajmia:
- Sir, w domu jest rabuś!
- Doskonale, James, przynieś mi fuzję, kostium myśliwski i proś do salonu.

by nicku

* * * * *

Pewnemu mieszkańcowi Poznania zgubił się pies, który był jego najlepszym przyjacielem.
Udał się do redakcji najbardziej poczytnego dziennika i zamieścił ogłoszenie o treści:
"Bardzo wysoka nagroda za znalezienie..."
Następnego dnia nie znalazłszy swojego ogłoszenia w nerwowo przeglądanej gazecie, dzwoni do redakcji.
Po bardzo długim oczekiwaniu wreszcie usłyszał w słuchawce:
- Halo! Tu ochrona! Dzisiaj redakcja zamknięta! Cały zespół szuka jakiegoś psa!

by Samorodek

* * * * *

U lekarza:
- Pije pan?
- Nie odmówię!

by nicku

* * * * *

Studium Wojskowe.
Zajęcia dla studentów z budowy broni.
Major kończy wykład i rozglądając się po sali:
- Pytania są?
- Mam jedno pytanie, obywatelu majorze! - zgłasza się student. - Dlaczego karabin można rozłożyć, a człowieka nie?
- Pytanie zrozumiałem. Odpowiadam. Wyobraź sobie, studencie, że się rozłożyłeś i poszedłeś spać. A tu nagle w nocy alarm bojowy! Starasz się jak najszybciej złożyć, śpieszysz się i z tego pośpiechu na miejsce głowy wkładasz du*ę. I co się stało? Hełm nie pasuje, bluza wojskowa nie pasuje, wszyscy krzyczą "huuurrraaaaaa!!!" a Ty?

by oldbojek


Dawno, dawno temu, 
100 wielopaków wstecz śmieszyły nas na przykład takie kawałki:

Stoi chłop po szkołą. Wtem otwiera się okno, wychyla się nauczycielka i woła:
- Hej! Na dziecko czekacie?
Chłop rozejrzał się wkoło, popatrzył po sobie...
- Nieee, ja to z piwa mam...

by Rupertt

* * * * *

Siedzą dwie samotne dziewczyny w barze, ogólnie jest Ok, ale chłopa by się zdało.
- Znasz jakiś facetów
- Pewnie
- To dzwonimy do 32-óch
- A po co nam tylu?
- Po pierwsze: połowa nie przyjdzie
- Ale po co nam16-tu?
- Po drugie: połowa się napije.
- Ośmiu to też dużo.
- Po trzecie: połowa jak zwykle nie będzie mogła.
- A czterech?
- A co, nie chcesz dwa razy?

by lary

* * * * *

Genowefa była u doktora. Doktor po badaniu powiedział, żeby Genowefa przyszła znowu za miesiąc i żeby przyniosła ze sobą próbki. Genowefa za cholerę nie wiedziała o co chodzi, ale wstyd jej się było przyznać. Po powrocie do domu zwierzyła się mężowi, Marianowi.
- Wiesz co - mówi Marian - idź do sąsiadki, ona jest salową w szpitalu to się zna na medycynie.
Genowefa poszła do sąsiadki, po kilkunastu minutach wraca podrapana, poobijana, z rozczochranymi włosami.
- Co się stało?! - pyta wstrząśnięty Marian.
- Zapytałam ją, co to są te próbki, a ona mi na to, żebym se nasikała do butelki.
No to jej powiedziałam, żeby se nas*ała do torebki i tak od słowa do słowa...

by nicku


Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać
212 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

Oglądany: 50823x | Okejek: 1 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało