- (TM) - mnie na parking koło azotów, żebym potrenowała jazdę samochodem....

...no i romantyczne wspomnienia poszły się wietrzyć.

by JPW

* * * * *

Ledwo żywa, o pieskiej porze włażę, żeby się umyć przed zaczęciem dnia. Zdejmuję koszulkę, a siedzący nieopodal mąż komentuje:
- Będzie erotycznie?
Popatrzyłam smętnie, zrozumiał. Usłyszałam:
- No, fakt. Nie erotyka, tylko erozja..

by Parda

Poznaliśmy trzy początkowe historyjki. W pierwszej pani wyskakuje niespodziewanie z tekstem o rogach, w drugiej kolejna pani pamięta naukę jazdy koło azotów, a w trzeciej pan ripostuje o erozji uświadamiając partnerce pewne jej wady.

Budzimy się rano, przeciągamy, tulimy, uśmiechamy...
[ja] - Kocham Cię - (czule i z najsłodszym uśmiechem)
[ona] - Śniły mi się zombie.

Leżymy sobie na kanapce przytuleni. Ja się jej przyglądam (lubię na nią patrzeć). Fajna atmosfera.
[ona] - Co robisz?
[ja] - Uwielbiam Cię (słodkim tonem)
[ona] - Zabrzmiało jak pieśń kościelna.

by Lysy2

* * * * *

Zamierzam iść na studia stacjonarne i jak często na takich bywa, jednym z przedmiotów jest wf. Zaczęliśmy rozmawiać z mężem moim na temat rożnych sportów i powiedziałam, że nie lubiłam w szkole średniej siatkówki i piłki ręcznej. I o ile w szkole podstawowej bardzo lubiłam takie rozgrywki, to w średniej robiłam się dosłownie chora przed tym przedmiotem.
Wywiązał się z tego krótki, choć treściwy dialog.

M: Dlaczego tego nie lubiłaś w średniej?
J: Nie wiem.
M: Bo innym podskakiwały cycki, a Tobie nie miało co? Yyyy... To znaczy, podskakiwało mniej?

Zatkało mnie. Tym bardziej, ze nigdy nie pomyślałam w ten sposób.

by Milejdi @

Czwarta historyjka kończy się niesamowitą ripostą o zombie, a piąta brzmi jak pieśń kościelna. Trzeba je koniecznie przeczytać. Jeszcze szósta, w której facet objaśnia dlaczego mało podskakujące cycki mają wpływ na obrzydzenie do WF.

Zachód słońca, jezioro, romantyczna sceneria. On podarował jej różę.
Ona: Jaka piękna róża...
On: Taka jak Ty...
Ona (po chwili obserwacji kwiatka): Też jestem taka przygnita na dole?

by Wronaavd @

* * * * *

Jesteśmy ze znajomymi pod namiotami. Koleżanki poszły do pobliskiej wioski na zakupy, w "obozowisku" zostałam ja, mój facet i dwóch kumpli. Toczy się męska rozmowa i nagle od kumpla pada zdanie:
- Tylko ta nic nie mówi, w końcu płeć słaba...
Na co mój skarb:
- No słaba, słaba, bo piękna to na pewno nie.

by Turbiniak @

* * * * *

Jako dobra narzeczona, dość często zdarza mi się zmywać naczynia. Za którymś tam razem, kiedy mój Misiu zbierał szklanki po domu i wrzucał je do zlewu podczas tego mojego zmywania, udało mi się walnąć takim tekstem:
Ja: Kotku, teraz wsadź mi do tej drugiej komory! (mając na myśli zlew oczywiście).
Misiu zaczął się śmiać, a że ja nie od razu zaczaiłam, jak to zrozumiał to dodałam: komory gazowej!

by SoaD

Siódma historyjka kończy się w niecodzienny sposób. Facet porównuje dziewczę do róży, a ta pyta czy jest tak samo przygnita na dole. Ósma historyjka z kolei kończy się kolejnym ciętym tekstem gościa, który powala słowami, że piękna na pewno nie. A na sam koniec ta niespodziewana wypowiedź o komorze gazowej niszczy wszystko!

PS. Przepraszam Cię Soniczny. Wiem, że będziesz szukał tym razem grubego tekstu wstępniaka po całym numerze. Ci, którzy również szukali wstępniaka wszędzie i najpierw przeczytali to pogrubione - ich też przepraszam. Bo mają spalony numer. No, ale w końcu tu Joe Monster i o śmiech tu głównie chodzi!

A następny numer to będzie numer 100. Jeśli chcesz koniecznie trafić na tak pięknie ponumerowany numer - poczytaj to, co poniżej i wysyłaj historyjkę już dziś!

Mówisz, że dziś słaby numer? To przestań mówić i zrób coś, by był lepszy. Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz MNAK!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!