« | następny » |
Niespodziewany bohater Tour de France
Dziadek pojechał sobie w góry na wycieczkę i miał to szczęście, że padł ofiarą zorganizowanego przez Remiego, na wielką skalę powitania w stylu "finisz górskiego etapu". Rewelka!
Zobacz najpopularniejsze tagi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą