Pewien rolnik w środku lata
Tak się z beczką rumu zbratał
I wierności jej dotrzymał
Aż go zaskoczyła zima.
Sącząc do ostaniej kropli
„przespał’ żniwa plus wykopki.
No i przez to, ten ladaco
Nawet jeść już nie ma za co.
Tu przeskoczę „diety’ wątek…
Zamiast zbiorów ma…..trzęsionkę
Z której profit czerpie młynarz,
Gdy on siedząc sito trzyma
I przesiewa mąkę, ziarno.
Ps.
Ubielony lecz „na czarno”
Tak się z beczką rumu zbratał
I wierności jej dotrzymał
Aż go zaskoczyła zima.
Sącząc do ostaniej kropli
„przespał’ żniwa plus wykopki.
No i przez to, ten ladaco
Nawet jeść już nie ma za co.
Tu przeskoczę „diety’ wątek…
Zamiast zbiorów ma…..trzęsionkę
Z której profit czerpie młynarz,
Gdy on siedząc sito trzyma
I przesiewa mąkę, ziarno.
Ps.
Ubielony lecz „na czarno”
--
Na wyczyny /teściowej,rządu,..itp/ oka nie przymykaj! Chyba że drugim patrzysz przez wizjer celownika. *##* Jest grzech który ksiądz wybacza mi ZAWSZE, ja sobie NIGDY. To grzech abstynencji!!