Gadżety ratujące życie

System wystrzeliwania desek ratunkowych

Jeśli kiedyś zdarzy ci się chwila słabości nad morzem i stracisz grunt pod nogami (dosłownie), módl się, aby ratownik miał to coś na wyposażeniu. Za pomocą tego urządzenia będzie mógł wystrzelić deskę ratunkową nawet na odległość 150 metrów. Dodatkowo będzie ona oznaczona flarą. Ratownicy z Nowej Południowej Walii już to testują.

Kapturek powietrzny

Nazwa może komiczna, ale brzmi dużo przytulniej niż w oryginale (Hövding). Chodzi oczywiście o kask dla rowerzystów, którzy nie bardzo widzą siebie w tradycyjnym kasku na swoim starym składanym Romecie. Jest to ukryta w kołnierzu poduszka powietrzna, rozkładająca się w krytycznych momentach dzięki zamontowanym czujnikom: akcelerometrowi i żyroskopowi.
Więcej zdjęć tutaj. 

Kanapka bojowa

Apokalipsa może być ciężka. Nawet jeśli unikniesz wyżerających mózgi zombie, ciągle możesz umrzeć z głodu. Firma CMMG, produkująca różne gadżety militarne, pomyślała również o tym.

Tactical Sammich to kanapka, która może zachować świeżość i (miejmy nadzieję) dobry smak przez ponad dwa lata. Dostępne są dwa smaki: pepperoni i wołowego steku z grilla. Jedna kanapka to ok. 300 kalorii.

Działko antywłamaniowe

Wyposażone w sensory ruchu urządzenie wykrywa intruzów i czyni ich życie dużo mniej przyjemnym. Niechcianych gości częstuje bowiem gazem łzawiącym. Po takim przywitaniu włamywacz powinien pomyśleć nad jakąś inną karierą zawodową. 

Avalung

Nazwa to połączenie słów avalanche (lawina) i lung (płuco). Wiadomo więc, jakie zastosowanie ma ten plecak. W przypadku pogrzebania człowieka przez lawinę, pozyskuje on powietrze ze śniegu dookoła do czasu, aż uwolni zgromadzony dwutlenek węgla przez specjalny zawór. W teorii zapewnia więc świeże powietrze przez ok. godzinę, podczas gdy ludzie uwięzieni pod śniegiem (bez takiego urządzenia) zaczynają się dusić zazwyczaj w przeciągu ok. 15 minut.

Bokserki ochronne

Podejrzewamy, że są to najbezpieczniejsze gatki świata. Stworzone są z włókien aramidowych, tych samych, które służą do produkcji kamizelek kuloodpornych. Ich twórcy z firmy BCB twierdzą, że zapewniają skuteczną ochronę przeciwko eksplozjom i mają nadzieję, że wkrótce będzie to bielizna pierwszego wyboru dla tych na linii frontu.

Innymi słowy: nogi ci urwie, ręce ci urwie, głowę ci urwie, ale jajka będziesz miał nietknięte ;-)