David Jeffries-Tipton, 47-letni Brytyjczyk, stanął przed sądem oskarżony o uszkodzenie telewizora i koszyka dla psa należących do jego byłej dziewczyny, a uszkodził je podobno oddając na nie mocz. Ale doszedł dodatkowy problem, bo na rozprawie pojawił się w krótkich spodenkach, co sąd uznał za niewłaściwy strój i nakazał mu się przebrać w ciągu 30-minutowej przerwy. Ten zastosował się i zrobił szybkie zakupy w pobliskim sklepie charytatywnym, ale nowym strojem postanowił zaprotestować przeciwko takim wymogom. Jak to zrobił? Oto odpowiedź:
W tym stroju dotrwał do końca rozprawy, a sąd już mu nie zwrócił uwagi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą